Czas jak to czas biegł swoim życiem i zanim ktokolwiek się spostrzegł zarówno Draco jak i Harry kończyli już szkołę.
Lucjusz nie mógł się już doczekać gdy obaj wrócą do domu. Gdy kilka miesięcy temu jego syn skończył 18 lat Narcyza i Lucjusz podpisali papiery rozwodowe i Severus oświadczył się oficjalnie tego samego wieczoru. Jutro miał odbyć się ich ślub i mężczyzna nie mógł być szczęśliwszy. Jego była żona z każdym dniem rozkwitała.
Syriusz, Fenrir i Remus wciąż mieszkali w rezydencji. Zajęci zarówno sobą jak i swoimi sprawami i z roku na rok Black coraz bardziej przekonywał się do związku chrześniaka ze starszym Malfoy'em. Teraz stali się nawet czymś w rodzaju przyjaciół. Przecież im obu zależało tylko i wyłącznie na dobru Harrego.
-Nie mogę uwierzyć że to już koniec- Harry wyszedł z pociągu po raz ostatni. Te lata niemal go nie zmieniły. Wciąż był bardzo drobny, szczupły i śliczny. Na szczęście w tym roku właśnie zaczął się golić i po latach ćwiczeń jego ciało stawało się coraz twardsze a mięśnie wyrzeźbiły się wspaniale.
-Ja tam się cieszę- Draco równie wysoki jak jego ojciec, szczupły ale umięśniony i zakochany tak bardzo jak jeszcze nigdy. Chociaż miał wcześniej kilka związków. Ten jednak spadł na niego jak grom z jasnego nieba. Gdy w tamte wakacje po jakimś czasie znów zobaczył Fred'a zakochał się od razu i od miesięcy są już parą. Teraz uśmiechnął się na widok ukochanego a Harry nagle został zamknięty w silnych objęciach własnego narzeczonego.
Wciąż jeszcze pamiętał jaką burzę wywołały rewelacje po urodzinach przyjaciela. Nawet teraz pamiętał co zrobił z nim Ron i kilku jego kumpli. Zamknął oczy i wtulił się w Lucjusza. Nigdy mu o tym nie powiedział i nie powie. Dobrze zna temperament ukochanego.
-Witaj w domu maleńki- i pocałował go w szyję
-Już nie maleńki- odwrócił się w jego ramionach i wspiął na palcach by pocałować w usta
-Idziecie?- Draco szturchnął ojca niecierpliwie- Mama i wujek już zaprzęgli mnie do pracy przy weselu- jęknął dramatycznie
-I to jest takie okropne- roześmiał się Harry ale wyplątał się z objęć ukochanego i zaczął iść- Fred jedzie z nami?
-Dołączy wieczorem. George i Angelina również-uśmiechnął się do przyjaciela- Ty też żenisz się w te wakacje?
-Draco- Lucjusz spojrzał na niego ostrzegawczo. Jeszcze o tym nie rozmawiali
-Tylko pytam- wzruszył ramionami i poszedł do przodu
-Chciałbym- wyrwało się Harremu i od razu spłonął rumieńcem. Tego nigdy nie będzie w stanie się pozbyć
-Jesteś jeszcze taki młody- objął go- Ale jeśli tego chcesz
-Znaczy jesteśmy razem od trzech lat. Zaręczyliśmy się pięć miesięcy temu.....
-Porozmawiamy o tym na pewno wieczorem- obiecał bardzo zaskoczony
Ale gdy tylko znaleźli się we dworze Harry natychmiast został porwany najpierw przez Severusa który w końcu wczuł się w pełni w roli wujka. A później przez Remusa i Syriusza dumnych z niego i mających szczęśliwe wieści. Remus spodziewa się dzieci. Bliźnięta obydwu ojców. Sam Harry gdy tylko się o tym dowiedział niemal płakał z radości. Wiedział jak mężczyźni bardzo chcą być rodzicami.
Lucjusz tym czasem zniknął porwany przez Narcyzę która na dzień przed ślubem zaczęła panikować a jej siostra miała przybyć dopiero jutro rano i to on musiał ją uspokajać.
Dlatego też gdy w końcu znaleźli się w swojej sypialni obaj byli zmęczeni ale szczęśliwi
-Kąpiel?- Zapytał Lucjusz masując ramiona ukochanego i zsuwał z jego ciała miękki materiał koszuli
-Chętnie- uśmiechnął się do niego- Będę wujkiem
-Wiem- uniósł go w ramionach i zaniósł do łazienki. W drodze podziwiał piękne delikatne mięśnie brzucha i klatkę piersiową chłopaka
-A ty....chciałbyś mieć jeszcze dzieci?- Zapytał ni z tego ni z owego
-Tylko z tobą kochany- to byłoby wspaniałe. Zawsze chciał mieć więcej dzieci ale nie mógł tego zrobić będąc z Narcyzą. Teraz dopiero poczuł że dostał drugą szansę, ale musiał działać powoli czasem zapominał że Harry wciąż jest nastolatkiem.
W łazience chłopak zaczął rozbierać jego. Bardzo powoli zaczął rozpinać guziki jego błękitnej koszuli kręcąc swoją kształtną pupą i uśmiechając się gdy widział pożądanie w oczach ukochanego. W końcu gdy stali obaj na wpół nadzy. Lucjusz przejął inicjatywę i jednym szarpnięciem pozbawił Harrego spodni i bokserek. Chłopak jęknął zaskoczony ale w jego rozchylone usta od razu wtargnął niecierpliwy język, a dłonie błądziły po jego nagim ciele.
-Lu....- zaczął
-Cii- nagle znalazł się w ciepłej pachnącej wodzie- Tak bardzo tęskniłem
-I ja też- przytulił się do niego a Lucjusz od razu zaczął obmywać jego wspaniałe ciało- Tak bardzo się cieszę że skończyłem szkołę
-A co teraz zmierzasz robić?- Miał dla ukochanego propozycję ale wiedział też jak bardzo jest dumny i nie przyjmie nawet jego pomocy
-Wiesz... tak sobie pomyślałem że może będziemy pracować razem- spojrzał na niego proszącymi oczami ale Lucjusz już dawno podjął podobną decyzję
-I nadawałbyś się do tego wspaniale- pocałował go w policzek
-Ale teraz chcę mieć wakacje-położył głowę na jego piersi
-Po ślubie wyjedziemy jeśli chcesz
-Francja, może Azja- rozmarzył się Harry przymykając oczy
-Co tylko zechcesz- i on się odprężył
-Kocham cię Lu- zmienił pozycję i teraz siedział mu przodem na kolanach
-I ja ciebie skarbie- nakrył jego usta swoimi w leniwym pocałunku- Dla ciebie wszystko wystarczy tylko żebyś poprosił
-Chcę tylko ciebie- przytulił się jeszcze raz- Wyjdziemy?
-Tak... chcę poczuć cię w sobie- Harry znów się zarumienił i schował twarz w ramieniu mężczyzny. On jednak wziął ją w obie ręce i patrzył mu w oczy
-Nigdy kochanie nie ukrywaj się przede mną- i pocałował go. Po czym wyszedł z nim w ramionach z wanny
-Ale ja wciąż się rumienię- przygryzł wargi
-To jest śliczne- i jeszcze raz go pocałował- jesteś piękny i tylko mój
-Zawsze- jęknął i podrażnił pośladkami erekcję mężczyzny
-Taki niecierpliwy- ugryzł go w ramię
-Dla ciebie zawsze- i jeszcze raz poruszył biodrami
-Uważaj kochanie bo dawno się nie kochaliśmy i mogę zrobić ci krzywdę- a tego bardzo nie chciał. Harry był jego skarbem ale wiedział też co potrafi zrobić rozbudzony
-Jakoś ci nie wierzę- possał płatek jego ucha i Lucjusz czuł jak coraz bardziej traci nad sobą kontrolę. W końcu chłopak zsuną się z jego ciała a on popchnął go na szafkę i obrócił twarzą do lustra ustawiając w takiej pozycji że wspaniale eksponował swoje śliczne pośladki, którymi nieustannie kręcił. Mężczyzna miał tylko nadzieje że nie zrobi mu krzywdy ale gdy zobaczył w lustrze zielone roziskrzone oczy ukochanego jego umysł zaszedł mgłą i liczyło się tylko ciało przed nim i chęć zaspokojenia.
Wreście każda para będzie szczęśliwa.Harry jest bardzo szczęśliwy a Lucjusz mu niebo przechyli żeby tylko ten był szczęśliwy.Do tego Harry już nie może się doczekać żeby poślubić swojego ukochanego.
OdpowiedzUsuńCzy mi się wydaje, czy Harry ma ochotę zostać tatusiem? Prowokuje Lu i zadaje podejrzane pytania.
OdpowiedzUsuńOpiszesz to wesele prawda? Oczywiście Sewerusa z Narcyzą.
Jakoś trudno mi sobie wyobrazić Syri i Lucjusza jako przyjaciół.:))
Wow,, koniec szkoły !! Ale im dobrze. jeszcze rok i będę miała licencjat xD
OdpowiedzUsuńRozdział był uroczy,, awww Draco i Fred<3
wspaniały pomysł.,, i teraz ten ślub,, dzieci Remusa,.,
Piękny rozdział ;3
Twoja Maru;3
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńwspaniale, w końcu koniec szkoły, Lucjusz z Narcyzą się rozwiedli, więc mogą zacząć nowe życie, Harry jest widać jest bardzo zakochany w Lucjuszu, a Remus spodziewa się dzieci to bardzo wspaniała wiadomość...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Zośka