wtorek, 23 lipca 2013

Rozdział 8

Severus w miarę opowieści  Harrego miał coraz większą ochotę trzasnąć swojego najlepszego przyjaciela tak żeby zapamiętał do końca życia.
Nie miał wprawdzie wprawy w nastoletnich emocjach ale nawet on z tak małym doświadczeniem mógł zobaczyć że chłopak jest przerażony ale nie z powodów o jakie mógł posądzić go Lucjusz. Mężczyzna mu się podobał ale  bał się tego i miał ku temu pełne prawo.
Westchnął głośno i odstawił kubek.
-Harry, to co czujesz albo to co ci się wydaje to nic złego...to nawet całkiem naturalne w twoim wieku- uśmiechnął się do niego
-Ale... - zaczął niepewnie
-Nie mówię że masz mu pozwolić na wszystko ale znam Lucjusza niemal całe moje życie i wiem że od lat jest tobą zauroczony...
-Wujku on ma żonę.. znaczy wiem że to tylko na pokaz ale ja nie chcę z nikim takiego związku nie chcę się ukrywać- podniósł wzrok na mężczyznę który miał teraz dość niewyraźną minę- przepraszam
-Rozumiem- uśmiechnął się do niego- i miałem takie same obawy ale miłość nie wybiera. Jesteś jeszcze taki młody....i jeśli nie jesteś pewny masz do tego pełne prawo
-A nie denerwuje cię to że Lucjusz jest starszy nawet od ciebie? Znaczy nie wiem gdzie jest Remus ani Syriusz i teraz ty jesteś moją rodziną taką która jest blisko
-Jeśli kiedyś ty i Lucjusz będziecie razem wiem ze cie nie skrzywdzi ale jak mówię jesteś jeszcze młody, za młody na tak poważny związek ale jeśli to jako twój wujek nie mam żadnych obiekcji
-Tego jest za dużo- westchnął
-Masz tyle czasu ile tylko zechcesz. Muszę już iść. Eliksiry nie czekają- wstał i był już przy drzwiach gdy poczuł że małe ręce obejmujące go w pasie i ciało za sobą. Zesztywniał. Jedyne dziecko które się kiedykolwiek do niego przytulało to Draco ale było to wiele lat temu. A on i Harry nie byli jeszcze na tym etapie. Nie myślał nawet że kiedyś będą.
-Dziękuję. Mogę pomóc?- Zapytał stając nagle przed mężczyzną
-Jeśli chcesz- wyszli razem z pokoju  i obaj poczuli się że bardzo się do siebie zbliżyli i ich relacja poprawia i umacnia się z dnia na dzień.

Lucjusz wpadał w coraz większą panikę. Zepsuł cokolwiek mógł kiedyś mieć z Harrym i to przez swoją głupotę.  A teraz jeszcze nie mógł go nigdzie znaleźć a pytał wszystkie skrzaty i portrety.
Nawrzeszczał nawet na Narcyzę i wiedział że syn jest na niego za to wściekły. Nie mógł jednak się uspokoić, denerwował się i martwił. Musiał zobaczyć ukochanego i to jak najszybciej. Musiał mu wszystko wytłumaczyć, naprawić jeśli jeszcze jest co. I nie mógł pozwolić żeby chłopiec się go bał, tego by nie zniósł.
Nogi w końcu same zaniosły go do pracowni przyjaciela.
Jeśli ktokolwiek może mu pomóc to właśnie Severus nawet jeśli na niego nawrzeszczy czy nawet pobije za to że mógłby zrobić jakąkolwiek krzywdę bratankowi.

Już miał otwierać drzwi gdy usłyszał zza nich beztroski śmiech ukochanego. Zacisnął pięści. On się martwi traci zmysły a Harry dobrze się bawi z wujkiem.
W końcu wszedł do środka i od progu nie mógł powstrzymać uśmiechu. Było mu tylko przykro że nie on sprawił że ukochany tak się uśmiecha
-No jesteś- Severus spojrzał na przyjaciela i mężczyzna z ulgą stwierdził że nie jest zły
-Właściwie to szukałem Harrego- nie spojrzał na chłopca.
Ten jednak zatrzymał się w bez ruchu i obserwował obu z napięciem
-Przepraszam że cię martwiłem- odezwał się w końcu i podszedł do Lucjusza
-To ja bardzo przepraszam za to co się stało- nie mógł się powstrzymać żeby go nie dotknąć wyciągnął rękę i pogłaskał go i byłoby w tym sama niewinność gdyby nie wzrok mężczyzny i rumieniec chłopaka.
Severus w końcu musiał odchrząknąć a oni niemal odskoczyli do siebie.
-Chyba powinniście porozmawiać na osobności - uśmiechnął się w ich stronę
-Tak chyba masz racje- Lucjusz już wychodził, bardzo powoli mając nadzieje że Harry podąży za nim i tak się właśnie stało.

-Harry....- zaczął mężczyzna
-Daj mi mówić- uśmiechnął się do niego- Podobasz mi się, ale boję się tego. Nie dla tego że jesteś mężczyzna ale dlatego że jesteś w związku tak jakby że jesteś dużo starszy i że ja sam nie mam w niczym doświadczenia nie chodzi mi tylko o sex czy coś  takiego.....
-Kochanie spokojnie- nakrył jego usta palcem
-Wszystko co i czy będzie zależy od ciebie. Nie zamierzam zaprzeczać że kocham cię od dawna ale nie będę niczego robić zdaję sobie sprawę że ta sytuacja jest zła ale ja i Narcyza jeszcze nie możemy się rozstać ale zrobimy to gdy tylko będzie możliwe- uśmiechnął się
-Muszę to wszystko przemyśleć.... daj mi czas...- odsuwał się od mężczyzny nie zwracając uwagi na jego zawiedziony wzrok
-Jeśli się nie zgodzisz jeśli uznasz że nie jestem dla ciebie dobry to nie zmieni tego że możesz tu mieszkać- Lucjusz musiał mu to powiedzieć, nie miał zamiaru go szantażować ani zmuszać. Mimo że tak bardzo go pragnął nie tylko pięknego ciała ale i osobowości.
Widział jednak że Harry nic nie powiedział  i tylko odwrócił się i zaczął iść i Lucjusz miał ochotę zapłakać gdy nagle ukochane ciałko przylgnęło do niego ręce oplotły się wokół szyi a nogi wokół talii. To jednak nie było najlepsze bo nagle ciepłe usta nieśmiało delikatnie i niewprawnie zaczęły całować jego.
Zanim otrząsnął się z szoku Harry niemal oderwał się od niego zażenowany i bardzo smutny gdy i on w końcu zareagował. Przytulił go do siebie i pocałował może nie tak namiętnie jakby chciał ale wiedział że zrobiło to ogromne wrażenie na chłopcu.
W końcu odsunął ukochanego i postawił na ziemi ale nie wypuszczał go z objęć. Harry miał przymknięte oczy, zarumienione policzki i spuchnięte usta
-I jak pierwszy pocałunek?- Zapytał czule obejmując go
-Idealny- uniósł wzrok i nie mógł się przestać uśmiechać - Dziękuję - wyplątał się z jego objęć i odszedł nie odwracając się za siebie.
Lucjusz stał na środku holu całkiem zaskoczony. Pocałunek był wspaniały i chciał jeszcze. Już teraz wiedział że nie będzie miał tego dość, miał tylko nadzieje że w końcu będzie miał go dla siebie i tak jak będzie chciał.
Gdy ukochany zniknął za rogiem nagle zaczął się śmiać.
Zdał sobie sprawę że Harry właśnie sobie perfidnie z nim pograł. I to była wspaniała gra która dała mu nadzieje a nawet coś więcej.  Wspomnienie i wiedzę jak będzie wyglądało jego życie gdy w końcu uwiedzie chłopca a teraz musi się o to starać bardziej i szybciej bo nie pozwoli by ktoś inny całował te piękne słodkie usta i obejmował to wspaniałe ciało.
Teraz on sobie zagra z chłopcem ale wygrają oboje o to już osobiście zadba.

5 komentarzy:

  1. Reakcja Harrego po tym co powiedział Sewerusowi, wydała mi się dziwna. Jakby zbyt entuzjastyczna i przesadzona.Skoro chłopak jest taki niewinny, to to rzucenie się na szyję i jeszcze objęcie nogami w talii Lucjusza było jakieś nie na miejscu. Może się czepiam, ale Harry najpierw się go boi, ma przemyśleć całą sytuację, a potem się na niego rzuca

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciesze się, że spokojnie sobie wszystko wyjaśnili.
    Podoba mi się też jak Harry i Sev zbliżają się do siebie. W końcu gdy tylko Syriusz się zjawi będzie miał wokół prawdziwą kochającą rodzinę i przyjaciół. Ciekawe tylko co będzie gdy wróci do szkoły?
    Twoja Maru;3

    OdpowiedzUsuń
  3. Harry jest osoba bardzo nieśmiałą i powoli musi wszystko przemyśleć dużo mu w tym pomógł mu Severus i na końcu jak go harry przytulił było słodkie.To jak się rzucil na Lucjusza jest trochę przesłodzone ale może tak miało być

    OdpowiedzUsuń
  4. Hejka,
    wspaniale, no no Harremu wiele ta rozmowa z Severusem pomogła... tak Lucjuszu staraj sie zdobyć go no nie wiem obsypuj kwiatami czy coś innego...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Zośka

    OdpowiedzUsuń